Hania urodziła się z Zespołem Pfeiffera. Jest to choroba genetyczna, która spowodowała silną deformację głowy w wyniku przedwczesnego skostnienia szwów czaszki. W efekcie tego rosnący mózg nie może się swobodnie rozwijać, cofnięte czoło i środkowe piętro twarzy powoduje, że oczy są w silnym wytrzeszczu i występuje obturacyjny bezdech senny. Dodatkowo zwężony odcinek górnego przewodu pokarmowego nie pozwala na przełykanie stałych pokarmów. Mimo takich dolegliwości Hania rozwija się bardzo dobrze intelektualnie i w swoim tempie nadrabia kwestie rozwoju fizycznego. Aby ten proces mógł trwać Hani trzeba jednak pomóc. Ratunkiem są skomplikowane operacje głowy, które trzeba będzie wykonywać aż do zakończenia rozwoju czaszki. Dzięki nim Hania przeżyje i będzie mieć szansę na normalne życie. Wymagać to będzie dużych nakładów finansowych, pracy i wsparcia. Na tej stronie znajdziesz wiele informacji w jaki sposób możesz wspomóc Hankę w jej walce o zdrowie i życie. Wszystko bowiem co tu robimy jest dla Hanki.
Historia choroby Hanki zaczęła się dla nas niecałe 3 miesiące przed jej narodzinami. W rutynowym badaniu USG lekarz prowadząca ciążę wykryła niepokojące zmiany w kształcie czaszki. Kolejni lekarze potwierdzali jej odkrycie ale nie umieli podać przyczyny tych zmian… Read More
Czytaj DalejPrzekaż 1,5% podatku rozliczając PIT za 2022 rok dla Hanki. KocHANI Hania jest podopieczną Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” gdzie możecie przekazać swoje 1,5% podatku, który trafi na jej subkonto. Rozliczając PIT za 2022 rok możesz wspomóc ją… Read More
Czytaj DalejStowarzyszenie zostało założone przez rodzinę, przyjaciół i znajomych. Naszym wspólnym celem jest niesienie pomocy Hannie Krakowskiej. Dziewczynce, która urodziła się z Zespołem Pfeiffera. Wierzymy, że działania jakie podejmujemy przyniosą jak najlepsze rezultaty. Chcemy aby Hanka miała normalne życie,… Read More
Czytaj DalejKocHANI
Na końcu tej liny jest dzwon. Pacjenci Paley European Institute oznajmiają nim zakończenie leczenia lub pewnego etapu. Hania jest tutaj pierwszy raz ale pokusa pociągnięcia za linę była bardzo duża. Wcześniejsze leczenie Hanki skupione było na jej głowie ale zespół Pfeiffera to również wady nóg i rąk. Dziś pierwsza wizyta w kwestii leczenia stóp. Czekamy na kosztorys i plan leczenia.
A tym czasem pozdrawiamy Was serdecznie
i prosimy pamiętajcie o Hani przy rozliczaniu podatku za 2022 rok.
Numer KRS 0000037904
Cel szczegółowy 1,5% : 38435 KRAKOWSKA HANNA
KocHANI
Jesteśmy w domu. Podróż powrotna przebiegła zgodnie z planem. Żadnych opóźnień. Żadnych przygód i zwrotów akcji. Po prostu nuda. Na lotnisku JFK tak się nami zajęto, że nadanie bagażu, kontrola graniczna i kontrola bezpieczeństwa zajęła tylko 15 minut licząc czas od wejścia na lotnisko. Podobnie w samolocie. Ekipa z LOT Polish Airlines zadbała o Hanię. Były kredki, kolorowanki i inne skarby więc był uśmiech i zabawa. Oczywiście Hania jak to ma w zwyczaju większość lotu przespała.
Teraz próbujemy przestawić się na czas polski. Trzymajcie kciuki by Hanka współpracowała w tym procesie bo dzisiejszej nocy poszła spać dopiero o 2:30 🤪
KocHANI
W miniony czwartek dostaliśmy zielone światło by wracać do domu. Hania może bezpiecznie opuścić USA i resztę rekonwalescencji spędzić w Polsce. Nawet nie wiecie jak się cieszymy, że wrócimy do siebie, że Hania zobaczy się z babcią i swoim kotem oraz wszystkimi ciociami i wujkami, którzy czekają na jej powrót.
W poniedziałek późnym wieczorem wsiadamy w samolot by 6 września po południu wylądować w Warszawie. Pierwotny plan zakładał, że już od 2 tygodni będziemy w domu ale jak to się mówi lepiej późno niż wcale.
Tymczasem, we troje, świętujemy 12 rocznicę ślubu pakując walizki.
KocHANI
Hania ma się coraz lepiej. Dystrakcję kości zakończyliśmy i teraz zajmujemy się gojeniem ran. Niestety te są bardzo duże, zwłaszcza z lewej strony. Skóra wokół dystarktorów mocno popękała. W związku z tym nasz pobyt w Nowym Jorku został przedłużony do 5 września a i tak czekamy na zielone światło od lekarza, że będziemy mogli w tym terminie wrócić do domu. Czas gojenia wykorzystujemy na lekcje jedzenia. Dla Hani jedzenie stałych posiłków to nowość i jest tu wiele do nadrobienia.
Pozdrawiamy Was serdecznie.
KocHANI
Za nami nieco ponad połowa naszego pobytu w Stanach i mamy nadzieję, że nie trzeba będzie go przedłużać. Nie wszystko bowiem szło zgodnie z planem a ostatnie 2 tygodnie były jednymi z trudniejszych w życiu naszej trójki. Niestety Hania złapała zakażenie bakteryjne co spowodowało wydłużenie jej pobytu w szpitalu o dodatkowe 7 dni. To był czas wielu zmartwień, wątpliwości i braku snu.
Dziś Hania czuje się już lepiej i mamy nadzieję, że na tym zakończą się nasze przygody.
Z dobrych wieści to Hania ma już wysuniętą twarz o 12,5mm. Oddycha dużo lepiej, zaczyna nieśmiałe próby połykania stałych pokarmów a oczy wystają już tylko troszeczkę. Szkoda, że na finalny efekt trzeba będzie czekać do zdjęcia dystraktorów co nastąpi za wiele miesięcy gdy odsunięte kości czaszki się na powrót zrosną.
Pozdrawiamy Was serdecznie
KocHANI
Hania w piątek została wybudzona. Nie był to łatwy dla niej moment gdyż na tą chwilę musiała zostać odłączona od leków przeciwbólowych. W momencie wybudzania w jej pokoju było 15 osób z personelu medycznego by cały proces przebiegł bezpiecznie i na ile to było możliwe, komfortowo. Niestety Hania komfortowo się nie czuła i najlepsze miejsce dla niej to były ramiona mamy. Również w nocy nie dała się odłożyć do łóżeczka co spowodowało, że dla Hani i mamy przywieziono duże łóżko by mogły spać razem.
Przez sobotę i niedzielę Hania odpoczywała a my pracowaliśmy nad tym by zaczęła jeść i pić.
A tymczasem załączamy widok z okna pokoju Hani.
KocHANI
Zgodnie z planem Hania jest utrzymywana w śpiączce i na dziś zaplanowano by ją wybudzić. Jest bardzo dzielna choć czasem, gdy leki przeciwbólowe przestają działać widać, że cierpi. Wtedy cały personel, który się nią opiekuje robi wszystko by jej pomóc.
Niestety, w przeciwieństwie do pierwszej operacji w Dallas, trzeba było zgolić część włosów. Na szczęście tylko w miejscu cięcia a samo ciecie wykonano w miejscu starej blizny.
Dziś rano zdjeto Hani szwy z oczu, które na czas operacji zostały w ten sposób zabezpieczone. Zaczęto też przekręcanie dystraktorów by przesunąć kość twarzoczaszki do przodu. Tą czynność będziemy wykonywać przez kilka następnych tygodni.
Dziś przed nami najtrudnieszy dzień od operacji. Wybudzanie.
KocHANI
Operacja była bardzo skomplikowana i trwała wiele godzin. Hania dobrze zniosła zabieg, była stabilna a zespół operacyjny nie napotkał żadnych problemów. Teraz nasza mała Hania ma przed sobą kilka dni w szpitalu by dojść do siebie. Zgodnie z planem jest jeszcze w śpiączce a potem zacznie się odsuwanie kości twarzy zamocowanymi w czasie operacji dystraktorami. Potrwa to kilka kolejnych tygodni.
Dziękujemy Wszystkim za dobre słowo, wiadomości, wsparcie oraz modlitwę.
Będziemy Was informować na bieżąco co słychać u Hanki.
Na chwilę obecną nie będziemy wstawiać aktualnych zdjęć Hani bo jest bardzo opuchnięta.
KocHANI
Hania właśnie została odprowadzona przez mamę na blok operacyjny. Przed nami kilka długich godzin oczekiwania. Trzymajcie kciuki.
KocHANI
Minął kolejny tydzień przygotowań do operacji. Wizyty u lekarzy nie należą do łatwych bo nasza mała dziewczyna jest coraz bardziej świadoma tego co dzieje się dookoła i wywołuje to u niej czynny sprzeciw. W poniedziałek Hania miała wykonany tomograf. Tym razem pod narkozą. Tydzień natomiast zakończyliśmy badaniami krwi, testem na Covid i niestety infekcją ucha.
Mamy nadzieję, że nie spowoduje to przesunięcia terminu operacji, która została zaplanowana na 6 lipca.
Trzymajcie kciuki za Hanię.